Dzień Mamy – dziś jest mój dzień


Rok temu na rękach trzymałam nieco ponad miesięcznego Rumpelka. Patrzyłam w jego piękne oczy i łzy płynęły mi po policzkach. Choć dzień był piękny i wzniosły to nie był dla mnie szczęśliwy. Ale to jest już za mną. Nie cofnę czasu, nie zmienię biegu historii. Teraz mogę już tylko cieszyć się, że jestem mamą i że mam mamę jeszcze. Tak więc święto jest podwójne…

Kochane mamy czy naprawdę potrzebujemy osobnego święta, żeby zaznaczyć, że któregoś dnia danego roku urodziłyśmy piękne małe dziecko? Ono teraz jest na świecie i swoją obecnością, nieustającą miłością i czynami chyba przypomina nam, że był ten jeden dzień, kiedy zostałyśmy mamami. I jeszcze jedno! Nie matka tylko Mama, Mamusia. Nikt Was nie wyśmieje za szacunek dla kobiety, która podarowała Wam życie. Ja bardzo chcę aby Rumpel mówił do mnie mamusiu. Nie ma znaczenia czy jest chłopcem. Słowo to brzmi tak samo piękne z ust dziewczynek jak i chłopców! Więc teraz kiedy tę kwestię wyjaśniłam to mogę powiedzieć, że i ja kocham swoją mamusię jak i wiem, że jestem kochaną mamusią.

Choć dziś w kalendarzu jasno i wyraźnie zaznaczony jest 26 maja, to ja chyba jeszcze nie czuję, że dziś jest szczególny dzień. Może dlatego, że Rumpel jest za mały na laurki i wierszyki, może dlatego, że nie będę siedziała cały dzień w hamaku popijając drinki (bezalkoholowe). A może dlatego, że każdy dzień jest dla mnie szczególny i wyjątkowy! Jestem mamą 12 miesięcy, 52 tygodnie, 365 dni, 8760 godzin,  525600 minut, 31536000 sekund w roku. Każda chwila z moim dzieckiem jest dla mnie cenna, ważna, przyjemna i doceniana. Jestem mamą! Zawsze!

Ale wiecie co? Fajnie jest wiedzieć, że bycie mamą nie jest sprowadzone do reprodukcji, do przekonania, że to coś zwykłego, zwyczajnego i niezauważalnego. Fajnie jest mimo wszystko wiedzieć, że z 365 dni w kalendarzu jeden jest zarezerwowany specjalnie dla mnie, specjalnie dla mamy!

I pisząc ten tekst poczułam jednak magię dnia Mamy! Zaliczam się do szczęśliwego grona mamuś, które mają dziś swoje święto. Poczułam ten dzień, tę magię i atmosferę kiedy mój synuś sam z siebie przed chwilą dosłownie nachylił się i dał mi buziaka. Sam od siebie! A chwilę później zadzwoniłam do swojej kochanej mamy pochwalić się prezentem i mogłam jej powiedzieć jak bardzo ja kocham, doceniam, że jest i nie mogłam sobie wymarzyć lepszej Mamy!

Tak więc kochane Mamusie: życzę Wam radości z każdego dnia spędzonego z Waszym dzieckiem lub dziećmi, spełnienia i zadowolenia z macierzyństwa, poczucia, że nie zatracacie się w obowiązkach, a raczej czerpiecie przyjemność z wspomagania rozwoju małego człowieka. Życzę Wam wszystkich pięknych emocji, które sama odczuwam!

You may also like

LEAVE A COMMENT

O mnie

Zofia

Kim jestem? Hmm… Jestem tysiącem osób w jednej. Jestem kobietą, żoną, mamą, córką, wnuczką, pracownikiem, kucharką, sprzątaczką, gosposią, nianią, kochanką. Jestem sobą i jestem efektem swoich rodziców.

Zblogowani

Zblogowani