9 września 2015
Muszę na wstępie przyznać, że jestem snobem restauracyjnym. A właściwie nie snobem tylko strasznie wybredną klientką i ogólnie w knajpach chyba mnie nie lubią. Od momentu ciąży, później rozkręcania laktacji, karmienia piersią i miesięcy diety eliminacyjnej jestem chyba jeszcze gorsza. Zawsze coś zamieniam, dodaję, ujmuję z zestawu. A pieczywo proszę inne, ogórek ze skórką, bez