Tysiąc pierwszych słów…


Nauka języka to bardzo trudne i czasochłonne zadanie. I to nie tylko dla malucha. Głównie to opiekunowie z najbliższego otoczenia są odpowiedzialni za to co, jak i kiedy będzie mówiło dziecko. Jak nie będziesz rozmawiać z dzieckiem i do dziecka, to samo z siebie raczej nie zacznie mówić pełnymi zdaniami. I dlatego Hubbie postawił sobie za cel wyedukować Rumpla we wszystkie cudowne słowa, których to potem będzie można się wstydzić na ulicy, a w domu śmiać się z nich do rozpuku…

Tak naprawdę na ten moment kiedy dziecko coś powie czeka chyba każdy rodzic. A właściwie najbardziej to czeka rodzina i znajomi, którzy przy każdej okazji wypytują: „I co? Mówi już coś?” i sto wariacji tego samego pytania. Mówi czy nie mówi, dlaczego jeszcze nie mówi, no Józio od Hanki to już dawno mówił…

Dla mnie i tak najważniejszym i najpiękniejszym słowem było „Mama”. To usłyszałam bardzo szybko i cieszę się z tego każdego dnia. Ale od kilku tygodni młody zaczął mówić i rozkręcił się na maxa bardzo szybko. Po skończonym 21 miesiącu jakby mu ktoś rozplątał język. Nagle Rumpel zaczął komunikować się z nami za pomocą słów, powtarzać codziennie nowe wyrazy i rozczulać, a czasem rozbawiać nas do łez. Już coraz trudniej jest nadążyć za jego słowotokiem i spisywać wszystkie nowe słowa, ale mam dla Was całą masę tych, których nauczył się w ciągu ostatnich kilku tygodni. Dla lepszej zabawy publikuję najpierw tylko oryginały. Wersja dla zaawansowanych… Ale jak Wam się spodoba i będziecie chcieli to dopiszę tłumaczenia.

Oczywiście na liście nie dopisuję pierwszych słów typu mama, tata, am, mniam, to, ten, tam, ała, no, tak, nie, no, baba, siku, siusiu. ja, ty, ale,

A oto nasza lista tysiąca pierwszych słów:

Osia
Ziuzia
dinia
Heja
Henio
jas
dom
pipa
nóś
heń
hucho
ich bin
bim bam
cieś
Dafyp
hajo
dzia
pół
pań
chuja
jóg
buła
pami
piep
sieś
eden
ćśi
Adiam
Cisia
Oja
Cimon
nianio
piepś
siój
śłońća
osiem
chjep, psiep
kupa
pjama
tasia, kasia
dziuja
siop, choś
djuga
djoga
ato, ajto
siengnoć
tjoche
o mnie
apko,
hataj
posie, phosie
obacić
dobja
jeść
jampa, łampa
siokek
sinka
kjomka
dobe
pumka
zimbe, ziobe
pjana
uzi
maji
bamon
ścienka
siuki
śchnie
miś
taja
ninia
buzi
ciajni
kono
ciaś
Mata
siuchan
Kasia
poło, pało,
kocham
śpadaj
mendo
pufa
minki
cianka
jeć
jenka
onieć
dasiek
siajnie
tuś
kanguj
kanć
hop
pama
tość
ego
gumka
mapon
puść
siajik
tenie, teń
bitć
odunt
unty
ony
beśki
ajny
miśta
tutuor
Musia
ody, bodi
ziupa
tatuś
bacia
dziadzio
Januś
Heja
daj
łyśka
idejeć
jamka
pać
ody
obuś
duzi
maji
Jaś
Jasia
śjedni
dźewo
łampa, jampa
jiby

Żartowałam. Tysiąca nie spiszę, choć jestem pewna, że już tysiąc słów Rumpel zna. Podałam nieco ponad sto, które udało nam się zapisać. Bo uczymy się i powtarzamy codziennie. A po tych pierwszych naukach nastąpił całkowity słowotok więc kolejne wyrazy to już powtarzanie wszystkiego. Ale spróbujcie sobie poradzić z tymi i zgadnijcie co oznaczają. Nie wszystkie są takie proste jak może się to wydawać 🙂

Pochwalcie się też jak Wasze dzieciaki nazywają świat wokół siebie 🙂

You may also like

6 komentarzy

  • Judyta
    8 maja 2016 at 15:23

    Oj znajomo to brzmi 🙂 pamiętam jak młody zamiast betoniarka mówił bekaka, a zamiast traktor – atol..
    A teraz zamiast helikopter mówi Harry Potter i za groma nie mogę go tego oduczyć
    I masz rację, słowo mama, najpiękniejsze, Aleks się teraz przerzucił na mamusiu 🙂

    • Zofia Anlauf
      8 maja 2016 at 20:19

      Takich perełek potem kilka jest. W mojej rodzinie krążą wesołe opowiastki o powiedzonkach moich i mojego kuzynostwa. Fajne to jest, po latach usłyszeć… 🙂 Ale Musiu i tak jest w moim sercu najpiękniejsze – już na zawsze 🙂

      • Judyta
        9 maja 2016 at 10:51

        Słowo number one! 😀

  • Dombisis
    9 maja 2016 at 17:17

    Flori tez zaczyna 🙂 ampa- lampa, ato-auto, audi, wał wał- niemiecki pies;) ojoj, ała, bach, tam, to, kwa – kwiat, dam, daj, danke. I wszędzie ale to wszędzie szuka zegarów. Jak tylko jakiś zobaczy to spokój nie daje i pokaxuje kiwajac palcem jak wskazówka zegara mówiąc ti- ta.

    Czadowe te nasze dzieciaki. A My Rodzice- dumni 🙂 pozdrawiam

  • Grażyna
    25 lipca 2016 at 17:20

    Dawno to było, bo dzieci już mam dorosłe, ale kreatywność moich dzieci w nazywanie świata wciąż mnie fascynowała 🙂 sporo pamiętam do dziś, wspominamy czasem w żartach:) Uściski dla Rumpla 🙂

    • Zofia Anlauf
      25 lipca 2016 at 18:14

      Dziękujemy Grażynko. Ściskamy również 🙂

Skomentuj Judyta Anuluj pisanie odpowiedzi

O mnie

Zofia

Kim jestem? Hmm… Jestem tysiącem osób w jednej. Jestem kobietą, żoną, mamą, córką, wnuczką, pracownikiem, kucharką, sprzątaczką, gosposią, nianią, kochanką. Jestem sobą i jestem efektem swoich rodziców.

Zblogowani

Zblogowani