To już roczek


Nie mogę uwierzyć, że Rumpel ma już roczek. Tyle już razem przeżyliśmy, tyle się nauczył. Jest już rocznym dzieckiem. Niesamowite jak ten czas szybko zleciał. Ale jeszcze bardziej niesamowite jest to, że ten mały kawaler jest moim synem!! Cóż by to było gdyby mnie mąż nie namówił…

Nawet nie opisywałam Wam przygotowań do roczku bo byłam tak zaaferowana tym co się dzieje w naszym życiu, że przyznam wieczorami padałam na twarz. Weny też trochę brakowało. Ale opowiem Wam jak się urodzinki udały…

Najpierw trochę o samej imprezie, bo jestem nią nadal bardzo podekscytowana. Przygotowania trwały nieco ponad tydzień. Część spraw załatwiałam oczywiście z dużym wyprzedzeniem. Pieczenie ciast uwielbiam, ale ponieważ artystka ze mnie marna to torcik zamówiłam u kobiety, która portfolio ma wielkie i piękne. Pinterest pokazał mi tyle inspiracji, że miałam trudności z podjęciem decyzji. Ostatecznie wyszło takie cudo:

Tort, Bithday cake

Tort na roczek, niebieski w kropki

 

Taki chciałam, taki mężowi też się podobał, taki powstał. A co równie ważne – był pyszny. Delikatny biszkopt, masa z serka mascarpone i bitej śmietany z truskawkami. Warstwa z zewnątrz cukrowa, stwierdziłam (słusznie zresztą), że goście jej nie będą jedli. I wiecie co? Jak się Was ktoś zapyta: sama robiłaś? to nie wkopujcie się od razu tak jak ja :). Odpowiedzcie, tak robiłam. Niech rodzina w zachwyt wpadnie… hihi

Muszę się Wam przyznać, że moment wnoszenia tortu był dla mnie bardzo emocjonujący. Uświadomiłam sobie po raz kolejny, że Rumpel ma już roczek, że już nie jest niemowlakiem. Ale ta radość i zachwyt były bezcenne. Największym zainteresowaniem u Rumpla cieszyła się paląca na torcie świeczka. Dobrze, że ma takie kochane kuzynostwo i pomogli mu ją zdmuchnąć. Ciekawe czy pomyślał sobie jakieś życzenie?? 🙂 Mam nadzieję, że cokolwiek to było, to się spełni. Nie wiem czy zanudzać Was całym menu, powiem tylko, że nikt od nas głodny nie wyszedł. I każdy znalazł coś co lubi. Nie korzystałam z cateringu, ponieważ cenię sobie domowe potrawy. Rodzina również dołożyła starań i tym sposobem jedzenia było sporo, dużo słodkości i jeszcze więcej radochy przy stole. Nie przeszkadzało mi przyrządzanie potraw w kuchni, bo wszystko było tak zaplanowane, że wymagało tylko podgrzania lub wyłożenia na talerze. Poza tym kuchnia to fajne miejsce w każdym domu. Można tam porozmawiać o wszystkim i o niczym. Ani minuty nie spędziłam w kuchni sama! Co też było przyjemne.

Rumpel przeżywał imprezę tak samo jak ja. Był radosny, bawił się i nie przeszkadzał mu rumor i duża grupa ludzi. Najfajniej ze wszystkiego bawił się balonami. Bo jak by to było bez balonów!! Oczywiście, że na urodzinach były balony i cieszyły się ogromnym zainteresowaniem Rumpla i chrześniaków. Muszę w tym momencie pochwalić się twórczym mężem, który zrobił dla syna wspaniały prezent! Z balonów ukręcił Rumplowi ozdobę, a właściwie prezent – znak zodiaku. Specjalnie nie powiem Wam jaki – można to wywnioskować z kalendarza, ale mam nadzieję, że wywnioskujecie ze zdjęcia:

Bull znak zodiaku

Balon znak zodiaku

 

Była radość! Impreza się udała, wszyscy zadowoleni, a mnie wieczorem naszły refleksje. Rozmyślałam sobie o wszystkim czego Rumpel się już nauczył przez ten rok, jaka jestem z niego dumna, co się wydarzyło i co już osiągnął. Tym sposobem mogę wymienić kilka rzeczy, które dla jednych będą oczywiste, dla mnie osobiście są powodem wielkiego uśmiechu:

  1. Rumpel jest już wyprostowanym, stojącym i chodzącym na dwóch nogach człowiekiem 🙂
  2. Ma osiem zębów – i to w dodatku symetrycznie.
  3. Nawija jak katarynka po swojemu i woła „mama” oraz parę innych cudownych słów.
  4. Pięknie bawi się różnymi przedmiotami i sam umie inicjować zabawę np. nasze ulubione – układanie wieży z zabawek.
  5. Rozróżnia kolory.
  6. Siedzi na nocniku – na razie przypadkiem zrobił siusiu, ale siedzi i się tego nie boi – jest sukces!
  7. Polubił spacery w wózku – już dawno, ale w naszym przypadku jest to powód do dumy i radości.
  8. Ma stały rytm spania.
  9. Lubi się przytulać – to mój ulubiony punkt 🙂
  10. Zajada moje posiłki – jak zajrzycie do postu o słoiczkach to zrozumiecie radość 😉
  11. Z okazji swojego roczku potrafi pokazać i odpowiedzieć na pytanie ile masz latek? – „jeden” i pokazuje wskazującym paluszkiem !!

I wiele innych cudownych umiejętności, które są naturalne, który powinien umieć, które wykształcił i rozwija jest dla mnie powodem do nieustającej dumy. Synu kocham Cię za wszystko co już potrafisz, za wszystko czego nie potrafisz i za wszystko czego będę mogła Cię jeszcze w życiu nauczyć!!

Może jednak chcecie wiedzieć więcej o Rumplowej urodzinowej imprezie? Piszcie, a odpowiem na Wasze pytania 🙂

 

You may also like

LEAVE A COMMENT

O mnie

Zofia

Kim jestem? Hmm… Jestem tysiącem osób w jednej. Jestem kobietą, żoną, mamą, córką, wnuczką, pracownikiem, kucharką, sprzątaczką, gosposią, nianią, kochanką. Jestem sobą i jestem efektem swoich rodziców.

Zblogowani

Zblogowani