Rumpel dostaje prezenty


Jestem blogującą mamą. Ale nie tylko blogującą. Często również organizującą konkursy, a także biorącą udział w tych organizowanych w różnych częściach społeczności internetowych. A na dzień Mamy i dzień Dziecka, bo prezent chyba przyda się i mnie i Rumplowi, otrzymałam…

Otrzymałam torbę do wózka. Ktoś mógłby powiedzieć, że torba to w zestawie jest wózkowym. A no jest. W moim też jest. Co więcej moja torba pasuje kolorystyczne do wózka. No i co z tego? Poza tym, że pasuje kolorem to ogólnie jest do kitu. Jest taka sobie, zwykła. Ale oczywiście nie zwracałam na to wcześniej uwagi. Nie zauważałam żadnych mankamentów dopóki nie dostałam tego prezentu…

Ale od początku. Wiecie jak to jest… Wyjście na spacer wiąże się z całą listą działań, które trzeba wykonać zanim dane będzie nam odetchnąć świeżym powietrzem. U nas wygląda to zawsze podobnie. Ubieram najpierw siebie, bo ja mogę się pocić, marznąć, dreptać po mieszkaniu w butach i to jest normalne. Potem zbieram do wyjścia Rumpla. I podkreślić muszę, że zimowe spacery nie należały do moich ulubionych, bo cały arsenał rzeczy do zabrania już był ponad moje siły. A jeszcze ubieranie siebie, Rumpla i niesienie bagażu do wózka było dla mnie co najmniej niewygodne. Ale zima odeszła w zapomnienie, nastały cieplejsze miesiące i nareszcie mogę swobodnie zbierać się na spacery. No nie do końca swobodnie, bo pozostaje jeden element główny. Najważniejszy element, poza oczywiście samym Rumplem, to oczywiście magiczna torba matki polki. Magiczna, bo musi pomieścić wszystko. W moim mniemaniu i wykonaniu torba naprawdę musi pomieścić wszystko. Wychodząc na spacer pakuję ją jakbym szykowała się na armagedon i tygodniowy wyjazd w góry. Pakuję się na wszelkie okoliczności przyrody, sprzyjające i niesprzyjające. W mojej torbie spacerowej znajdują się takie cuda jak:

  • kubek z wodą, kubek niekapek, który Rumpel już uszkodził, ale i tak uważam, że jest fajny,
  • chrupki kukurydziane bez dodatku soli ani cukru,
  • chusteczki nawilżane,
  • zabawka i to nie jedna,
  • pampersy,
  • krem do buzi dla Rumpla,
  • krem z filtrem,
  • bluza z kapturem,
  • bodziaki na zmianę z krótkim i długim rękawem,
  • skarpetki i buciki,
  • smoczek uspokajający (właściwie usypiający),
  • pieluszka tetrowa i flanelowa,
  • kocyk.

I moje skarby:

  • krem do rąk,
  • pomadka lub balsam do ust,
  • okulary przeciwsłoneczne,
  • portfel,
  • telefon,
  • przekąska,
  • notesik i długopis.

I na pewno jest coś czego nie wymieniłam, a jednak zabieram w tej pojemnej torbie.

Ale okazuje się, że moja obecna torba to już dla mnie za mało. Od kiedy zobaczyłam prezent od firmy Amelis, to stwierdzam, że właściwie niemożliwością jest zapakować mój obecny zbiór do starej torby tak aby wszystko miało swoje miejsce. Ale nowa… Nowa jest taka…

torba do wózka

torba do wózka

Przesyłka z nagrodą dotarła tak szybko, że nie wierzyłam, że to już nasz gift. Otwieram i moja pierwsza myśl: piżdżąca. Kolor kanarkowej zieleni albo po prostu zieleni, choć nie mój kolor to bardzo ładny. Z elementami kolorowymi na zamkach i paskiem w kolorze ciemnego brązu. Oglądam. Całość prezentuje się bardzo ładnie. No dobra, zaakceptowane. Ale jak zaczęłam dokładniej oglądać torbę to dopiero mi się paszcza otwierać zaczęła. Okazało się bowiem, że torba ma chyba z pierdylion przegródek zamykanych na zamki, zakamarków i kieszonek. Z pierwszego wrażenia sprawia bardzo pojemną i łatwą do uporządkowania całego magazynu zabieranego na spacer.

torba do wózka z uchwytami

torba do wózka z uchwytami

torba do wózka z przegródkami

torba do wózka z przegródkami

torba do wózka z kieszonkami

torba do wózka z kieszonkami

torba do wózka z kieszonkami

torba do wózka z kieszonkami

Jak widzicie na zdjęciu torba ma uszy i można ją nosić w rękach. Od razu pomyślałam HA pewnie nie ma uchwytu na ramię. Zajrzałam jeszcze raz do środka. A właśnie, że ma… No to myślę, że pewnie jest nieprzemyślana do końca i nie można jej zapiąć na stelażu wózka…

torba do wózka z uchwytem na ramię i stelaż

torba do wózka z uchwytem na ramię i stelaż

torba do wózka z uchwytem na ramię i stelaż

torba do wózka z uchwytem na ramię i stelaż

A właśnie, że można. Ale i tak najlepszą minę miałam kiedy znalazłam miłą niespodziankę wewnątrz jednej z przegródek torby. Otóż torba wyposażona jest w turystyczny przewijak. Dla mnie – kobiety zboczonej na punkcie czystości, obsesyjnie unikającej publicznych toalet i równie mocno unikającej publicznych przewijaków to bardzo fajny dodatek. Jeszcze jednym atrybutem torby jest kieszonka łatwo-dostępna. To kółko z żółtym materiałem to kieszonka, idealna na telefon, smoczek czy inne rzeczy, do których chcemy mieć szybki dostęp jedną ręką.

torba do wózka z podręcznym przewijakiem

torba do wózka z podręcznym przewijakiem

torba do wózka z podręcznym przewijakiem

torba do wózka z podręcznym przewijakiem

Mój prezent, moja torba nie jest obecnie dostępna na stronie firmy Amelis. Ale jest inny model i przypuszczam, że jest równie dobrze zaprojektowany, a może nawet lepiej. Dodam tylko, ze wpis ten nie jest w żaden sposób sponsorowany przez tę firmę. Chwalę się prezentem, bo mi się spodobał 🙂

You may also like

3 komentarze

  • julka
    5 czerwca 2015 at 17:58

    My też dostaliśmy torbę do wózka na Dzień Dziecka, tylko od dziadków 🙂 To torba Skip Hop, mieszczę tam dosłownie pół mieszkania, jest bardzo praktyczna i wszystkie rzeczy córeczki mam zawsze ze sobą 😉 To chyba najlepsze w takich torbach. No i moja spacerowa „wyprawka” jest bardzo podobna do Twojej 🙂

  • Doris
    6 lipca 2015 at 20:10

    Też taką mamy tylko rudą. Jest super! Kupiłam bo torba która była w zestawie z wózkiem była jednokomorowa i trzeba było kopać i kopać żeby wydostać pożądaną rzecz. Zapraszam do mnie mamymalucha.blogspot.com

Skomentuj Zofia Anlauf Anuluj pisanie odpowiedzi

O mnie

Zofia

Kim jestem? Hmm… Jestem tysiącem osób w jednej. Jestem kobietą, żoną, mamą, córką, wnuczką, pracownikiem, kucharką, sprzątaczką, gosposią, nianią, kochanką. Jestem sobą i jestem efektem swoich rodziców.

Zblogowani

Zblogowani